Po ostatnich wydarzeniach w Berlinie, wiele osób zaczyna się zastanawiać, czy praca kierowcy międzynarodowego jest jeszcze bezpieczna. Niewątpliwie, jest to dobra okazja, aby przyjrzeć się bliżej pracy kierowcy i towarzyszących mu niebezpieczeństw. Choć niektórych, takich, jak ta w Berlinie, nie jesteśmy w stanie przewidzieć, większości możemy przeciwdziałać. Zwłaszcza pracy w zmęczeniu.
Warto pamiętać, że to w dużej mierze od kierowcy samochodu ciężarowego zależy, także bezpieczeństwo towaru. Przedsiębiorca nie powinien w żadnym wypadku oszczędzać na nim. Można powiedzieć, że im bezpieczniejszy jest kierowca, tym mniejsze jest ryzyko strat finansowych.
Przede wszystkim, kierowca powinien przejść odpowiednie szkolenia (raz na pięć lat kierowcy są zobowiązani odbyć 35 godzinne szkolenie okresowe, w celu odświeżenia umiejętności) oraz posiadać wszystkie wymagane uprawnienia do wykonywania tego zawodu. Następnie, trzeba zadbać o przestrzeganie przepisów BHP, w tym norm pracy kierowcy zawodowego. Unijne przepisy ograniczają czas jazdy kierowców zawodowych, jeżeli trasa przejazdu przebiega przez różne państwa członkowskie. Czas jazdy nie może przekroczyć 9 godzin dziennie lub 56 godzin tygodniowo. Po 4,5 godzinach jazdy kierowca musi zrobić przynajmniej 45 minut przerwy. Odpowiednio zaplanowana trasa, także pod względem przerw, pozwoli kierowcy zregenerować siły i wyruszyć w kolejny etap w pełni skupionym. Niestety, ale statystyki potwierdzają tezę, że to zmęczenie jest głównie przyczyną wypadków. Błędem jest przekonanie, że w walce z sennością może pomoc słuchanie radia, żucie gumy czy otworzenia okna. W ten sposób nie uda się oszukać organizmu, można co najwyżej oszukać samego siebie i, kolokwialnie mówiąc, „przejechać” na przecenianiu własnych możliwości.
Dodatkową pomocą dla kierowcy mogą być takie innowacyjne urządzenia, jak asystent stylu jazdy, raporty danych FMS, kamera martwego pola i wsteczna oraz nawigacja pojazdów ciężarowych.
Autor: Joanna Popiel