20 grudnia 2016 roku w Turcji, a dokładniej w Stambule, oficjalnie otwarto tunel Eurazja, który połączył Europę (dzielnica Kazlıçeşme) i kontynent azjatycki (Göztepe), dzięki któremu, czasu przejazdu między tymi miejscami może skrócić się ze 100 minut do 15 minut. Choć była to bardzo kosztowna inwestycja, bo pochłonęła aż 1,3 mld dolarów, to przewiduje się, że skutecznie odciąży ruch w mieście.
Pierwsze plany tego projektu pojawiły się w 1997 roku, jednakże budowa rozpoczęła się dopiero w 2011 r. Projektanci musieli uporać się z wieloma problemami, takimi jak: odporność na trzęsienia ziemi, czy usunięcie materiału skalnego w miejscu, w którym jest teraz tunel. Cieśnina Bosfor jest bowiem terenem aktywnym sejsmicznie i występuje tam duże ryzyko katastrofy. Jednak dzięki zastosowaniu odpowiednich rozwiązań architektonicznych, konstrukcja jest w stanie przetrwać trzęsienie o sile do 7,5 w skali Richtera.
Przeprawa tunelowa ma długość 14,6 km, z czego odcinek pod cieśniną Bosfor mierzy 5,3 km. Na razie można z niej korzystać jedynie od godziny 7:00 do 21:00, ale od 30 stycznia 2017 roku będzie to możliwe całą dobę. Warto też zaznaczyć, że tunel jest dostępny jedynie dla samochodów osobowych i minibusów, a opłata za przejazd wynosi odpowiednio: 4 i 6 dolarów. Jednakże, system poboru opłat zniknie po 24 latach. Wtedy, przestanie on być własnością firmy i jednocześnie wykonawcy – firmy ATAS, a stanie się własnością publiczną.
Jest to niewątpliwie kamień milowy w logistyce miejskiej Stambułu, bowiem jest to jedyne miasto, które leży na dwóch kontynentach. Ruch samochodowy tam jest bardzo uciążliwy. Tunel Eurazja nie tylko poprawi sytuacje na drogach, ale i przyczyni się do zmniejszenia się zanieczyszczenia oraz hałasu w mieście. Ponadto, można się spodziewać, znacznej poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Tureckie władze chcą jednać iść dalej i planują budowę mostu nad cieśniną Dardanele, a nawet ogromnego portu lotniczego w tym mieście.
Autor: Joanna Popiel